Preparaty witaminowe i kwas hialuronowy - zabiegi Biogenica

Media społecznościowe, ze względu na swoją popularność, są dziś jednym z głównych kanałów promocji usług medycyny estetycznej. Przeglądając profile klinik, gabinetów czy influencerów, łatwo trafić na zdjęcia przedstawiające spektakularne efekty zabiegów: gładka skóra, zredukowane zmarszczki, pełne usta czy poprawione kontury twarzy. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że takie rezultaty są łatwo osiągalne i niemalże gwarantowane. Niestety, rzeczywistość często wygląda inaczej. Warto wiedzieć, że wiele z tych zdjęć bywa przekłamanych, a ich celem jest przyciągnięcie uwagi i zachęcenie do skorzystania z oferty. Jak więc ocenić, czy to, co widzimy na ekranie, jest wiarygodne?

Rzeczywiste efekty zabiegów a manipulacja w social mediach

Na początku warto wyraźnie zaznaczyć, że zdjęcia w mediach społecznościowych rzadko są przypadkowe. Na ich odbiór wpływa oświetlenie, kąt wykonania zdjęcia, retusz… Te techniki w znaczący sposób mogą zmieniać rzeczywistość.

Odpowiednio ustawione światło potrafi zdziałać cuda. Dobre oświetlenie może podkreślić kontury twarzy, wygładzić skórę lub sprawić, że drobne niedoskonałości staną się niewidoczne. Z kolei celowe użycie cieni może pogłębić efekt zmniejszenia zmarszczek czy redukcji objętości. Zdjęcie zrobione z góry, pod odpowiednim kątem, optycznie wysmukla twarz, a delikatny obrót głowy może zatuszować asymetrię. Z kolei zdjęcia „przed” często wykonuje się w niekorzystnym świetle i z mniej atrakcyjnej perspektywy, tak, aby uwypuklić niedoskonałości.

Ponadto, pamiętajmy o tym, że niemal każde zdjęcie można poprawić w aplikacjach graficznych. Wygładzanie skóry, usuwanie niedoskonałości czy dodanie blasku to standard w reklamie medycyny estetycznej. Niestety, takie obrazy rzadko odzwierciedlają rzeczywistość.

Sprawdź, co na ten temat sądzi nasz specjalista medycyny estetycznej, doktor Krzysztof Łuksza:

Efekty zabiegów bez koniecznego kontekstu

Zdjęcia „przed i po” często nie zawierają żadnych dodatkowych informacji, a to utrudnia ich ocenę. Oglądając efekty zabiegów nie wiemy:

  • Kto jest na zdjęciu?
    Czy widzimy rzeczywistego pacjenta danej kliniki?
  • Jaki był zakres zabiegu?
    Czy efekt został osiągnięty jednym zabiegiem, czy może serią kilku różnych procedur?
  • Czy zdjęcie pokazuje rzeczywisty rezultat?
    Czasem zdjęcia pokazują nie tyle efekt zabiegu, co naturalną poprawę wyglądu spowodowaną np. lepszą pielęgnacją skóry.

Spójrzmy na poniższe zdjęcia, prezentujące efekty zabiegu powiększania ust:

Imponujące, prawda? Niestety niezgodne z prawdą! Efekty prezentowane na zdjęciach to właśnie wynik manipulacji i odpowiedniego retuszu.

Podsumowanie

Social media to przede wszystkim narzędzie marketingowe. Reklamy często bazują na emocjach i mają na celu wywołanie wrażenia, że bez zabiegu nie osiągniemy pożądanego wyglądu. Przekoloryzowane efekty są skutecznym sposobem na przyciągnięcie klientów, ale nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. Jednakże, nie oznacza to, że każdy zabieg i każde zdjęcie w social mediach są niewiarygodne. Warto jednak zachować zdrowy sceptycyzm.

Ponadto, warto postawić na świadome podejście do swojego wyglądu i zdrowia. Pamiętajmy, że piękno nie zawsze wymaga specjalistycznych zabiegów – czasem wystarczy akceptacja siebie i troska o naturalny wygląd.